Złość powoduje napięcie. Dlatego jakoś sobie z tym radzimy, żeby poczuć rozluźnienie. Z resztą nie dotyczy to jedynie złości. Tych samych sposobów używamy, aby poradzić sobie ze wszystkimi nieprzyjemnymi uczuciami.
Poniżej 3 sposoby, które nie są prospołeczne czyli nie są dobre ani dla nas, ani innych, a jednak bardzo często stosowane.

✅Jednym ze sposobów jest oczywiście natychmiastowe wyrażenie uczuć (coś mówimy, jakoś się zachowujemy w stosunku do innych czy robimy). To daje natychmiastową ulgę, choć nie znaczy, że się tego uczucia pozbyliśmy. Nie mówiąc już o poczuciu winy czy wstydu w związku z naszym agresywnym zachowaniem, bo o takim wyrażaniu uczuć tu mówimy.

✅Innym sposobem jest tłumienie i wypieranie uczuć. Często to mechanizm wyniesiony z domu. Na dłuższą metę fatalny w skutkach. Kończy się to na bólu w ciele, bólu głowy, bezsenności, nadciśnieniu, ogólnym rozdrażnieniu i wielu innych zaburzeniach. Z tłumionymi i wypieranymi uczuciami radzimy sobie za pomocą m.in. mechanizmu przeniesienia lub projekcji. W projekcji zamiast odczuwać uczucie traktujemy je jako coś co jest związane z innymi, a oni stają się wrogami i czujemy się w pełni uprawnieni, aby się na nich złościć czy być agresywnymi. Obwiniamy innych ludzi, instytucje, partie polityczne itd.. W przeniesieniu szukamy innego obiektu, którego możemy użyć do rozładowania złości np. osoba wszczyna kłótnię w domu, aby móc wyładować złość na szefa.

✅Ucieczka to jeszcze jeden ze sposobów. Polega on na unikaniu uczuć poprzez odwracaniu od nich uwagi. W co uciekamy? W zasadzie we wszystko, pracę, alkohol, zakupy, seks, podróżowanie, sport, ciągły rozwój, śledzenie mediów społecznościowych, spotkania towarzyskie, objadanie się czy zwykłe oglądanie filmów. Słowem wszystko, co pozwoli nam nie czuć.

No to jakie są te „inne” sposoby na to jak sobie radzić z emocjami, aby nie ranić siebie i innych, nie manipulować, nie być agresywnym i czuć przy tym ulgę i rozluźnienie – zapytacie. Zapraszamy do nas na warsztaty!