Ciekawe jak dajecie sobie radę ze świętami.
W końcu nie wszyscy za nimi przepadają …
Jak reagowaliście, kiedy padały te same pytania co zawsze.
Klasyka gatunku to:
– Kiedy się obronisz na studiach?
– Kiedy wreszcie wyjdziesz za mąż?
– Kiedy będziecie mieli dziecko?
– Czemu nas tak rzadko odwiedzacie?
– Czemu nie pijesz?
– Ile zarabiasz w tej nowej pracy?
Dla niektórych to prawdziwe wyzwanie, żeby nie wybuchnąć, nie krzyknąć. Dla innych wyzwaniem jest zdobycie się na odwagę i odpowiedzenie w ogóle, bo w ogniu takich pytań czują się tacy słabi i bezbronni, że wolą milczeć.
Pamiętajcie, że zarówno podczas świąt jak i innych uroczystości rodzinnych to wy decydujecie o tym, w jaki sposób się zachowacie, co mówicie a czego nie mówicie.
Zawsze możecie powiedzieć:
– „Nie wiem jeszcze, ale jak już będę wiedziała to cię powiadomię”
– „Trudno mi się dziś wypowiedzieć na ten temat, porozmawiamy innym razem o tym.”
– ” Dziękuję, że pytasz, ale o takich rzeczach nie chcę rozmawiać na forum publicznym.”
– „A czemu o to pytasz?”